W czasie któregoś z wypadu do sklepów z cioteczną siostrą zajrzałyśmy zarówno do sklepu jubilerskiego jak i do pasmanterii. Siostra wymyśliła, że chciałaby mieć prostą, jasną i bardzo błyszczącą bransoletkę, w stylu tej, którą miałam wtedy na sobie. Pokazała nawet jakie koraliki jej się podobają. Więc jak tylko wpadły mi w ręce te koraliki wzięłam się do pracy.
Na początku próba jak będzie wyglądało takie ustawienie koralików. Zakończyło się to powstaniem kolczyków:
Nadeszła pora na bransoletkę. Dla lepszego efektu, czyli by żyłka była całkiem niewidoczna ale mocna, posłużyłam się specjalną żyłką wędkarską brata, ale o tym cichutko. Prawie jej nie widać, ja też prawie jej nie widziałam, ale w końcu udało mi się nawlec wszystkie koraliki.
nie mam an i talentu do robienia zdjęć ani dość dobrego aparatu, a więc nie widać że koraliki są błyszczące i opalizujące. Spodobała mi się. Spodobał mi się cały komplecik
Siostra cioteczna jak nic musi poczekać aż zrobię jeszcze jedną bo wątpię żebym łatwo rozstała się z tą..
Jeszcze tylko teraz muszę wymyślić coś podobnego na szyję :)
Piękny komplet powstał!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kolczyki trochę za długie, ale bransoletka bardzo mi się podoba... :)
OdpowiedzUsuńHello Alojka,
OdpowiedzUsuńYour creations are lovely! Good luck on my giveaway and hope you keep on following us. Thank you for visiting Sisters Craft Cafe.
Venus
Wcale się nie dziwię, że komplecik Ci się spodobał:)Bardzo fajny i elegancki!Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:)))
OdpowiedzUsuńdziękuje za udział w candy ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik.Pozdrawiam i dziękuję za udział w moim candy.
OdpowiedzUsuńja również dziękuję za udział w moim candy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
cudny komplecik - elegancki i delikatny:)
OdpowiedzUsuń