poniedziałek, 30 grudnia 2013

118. Niebieskie aniołki

W zeszłym tygodniu byłam na chrzcie kolejnego małego Aniołka. Jako drobny upominek powstał więc w dwa wieczory haftowany aniołek:
Wzór to zmodyfikowany Janlynn Words Of Gold -  Pray 
Tak więc usunęłam kamień z napisem, zmieniłam kolor (stanęło na niebieskiem  choć trafił do dziewczynki) oraz wypruciu krzyżyków z twarzy.
Po wyszyciu wszystkich miałam wrażenie jakby aniołek miał brodę i zrośnięte brwi więc po namyśle pozbyłam się feralnych x x x.
Całość prezentowała się tak:
Do kompletu powstała prosta karteczka: niebieska aniołkowa. Nic wielkiego bo czego oczekiwać od kilku minut pracy? Ale gdzieś te życzenia trzeba było zapisać.


Przed świętami dotarła do mnie książka wygrana u Katarzyny. Wylądowała pod choinką:
Bardzo dziękuję!  Nie spodziewałam się, że moja odpowiedź zostanie wyróżniona :)


I korzystając z okazji życzę Wam był Nowy Rok jeszcze lepszy niż poprzedni, a żegnanie starego spełniło wszystkie oczekiwania.

sobota, 21 grudnia 2013

117. Ciasteczka

Nadchodzące święta pożerają większość mojego wolnego czasu. Dzisiejszy dzień nie był inny: sprzątanie, pieczenie na przemian. Na szczęście po wielu perypetiach typu: nie ta grzałka i samo światło nie upiecze, ciasteczka powstały: Część "goła" i z marmoladą prezentuje się tak:
Jutro lukrowanie. Po raz pierwszy będę robiła sama lukier, może być ciekawie.

A ciasteczka powstały według przepisu z mojej bardzo fajnej "czekoladowej książki" na herbatniki z  groszkami czekoladowymi. Groszki ominęłam, reszta się zgadza:
175g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
125g margaryny
jajko
100g cukru
aromat waniliowy
Jak widać wszystko tradycyjnie. W moim przypadku składniki razy dwa żeby ciasteczek było dużo.
Wszystko trafia do miski, wyrabiamy ciasto, rozwałkowujemy, wycinamy ciacha, na blachę i kwadrans w piekarniku (lub mniej jeśli ciasteczka małe, ale będzie widać, że już pora na wyjęcie.)


W tym tygodniu dotarły do mnie dwie paczuszki. choć miałam je umieścić pod choinką to nie wytrwałam i rozpakowałam.

Jestem zachwycona. Pewnie byłam grzeczna w tym roku ;)


Dziewczyny bardzo wam dziękuję!

poniedziałek, 9 grudnia 2013

116. Cookie time - Choco cookie

Moje spotkanie z Cookie Time nie zaczęło się przyjemnie. Po wyhaftowaniu Choco cookie i Candy okazało się że to nie ten kawałek materiału, który wybrałam do tej robótki. Problemu by nie było gdyby nie był za mały. Ostatni rząd obrazków nie zmieściłby się. Brakowałoby zaledwie kilkunastu krzyżyków. Po takim początku musiałam odłożyć ten wzór na jakiś czas, żeby się uspokoić. Na szczęście zaczęłam haftować kolumnami, bo gdybym dopiero  po wyszyciu ponad połowy obrazka spostrzegła, że materiał jest za mały chyba bym już do tej pracy nie wróciła.

Po takich perypetiach zabrałam się na nowo do pracy.
Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia miałam tyle:
Nie było jednak okazji, żeby się pochwalić postępem - brak czasu.
Jak widać zmieniam kolory, najczęściej ich odcienie, tak żeby bardziej pasowały do późniejszego wykorzystania haftu.

Kolejno powstały czekoladowe ciasteczka:
Według mnie bardzo smakowite :)

Całość prezentuje się tak:

Powstaje już kolejny element gdyż haftuje się bardzo przyjemnie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...