Kolejne biblioteczne nabytki to:
Katherine Neville
-Ósemka
Michael Connelly - Ołowiany wyrok
Joanna Chmielewska - Rzeź bezkręgówców
Diana Palmer - Tylko ten
Barbara Vine - Czarna ćma
Clare Dowling - Mój piękny rozwód
Mikael Backman, Joanna Nicklasson-Młynarska - Greckie pomidory,czyli nowy dom
na końcu drogi
Niektórymi jestem bardzo zainteresowana.
Czytam dla relaksu, odpoczynku, odcięcia się od problemów. Móc choćby na chwilę zatopić się w innym świecie i zapomnieć się. Dlatego moje ulubione książki to takie, od których nie umiałam się oderwać. Wiele razy zdarzyło się, że nie położyłam się spać tak się zaczytałam, aż nastał nowy dzień, a z za okna zaczął dobiegać świergot ptaków.
Lubię więc takie pozycję, gdzie wciągnie mnie akcja, przygoda, zagadka do rozwiązania, gdy zaciekawią mnie losy bohaterów, których bardzo polubię, za coś będę szanować lub po prostu znajdę wspólne cechy.
"Nell" Anny Rybkowskiej zaintrygowała mnie szczególnie okładką. Opis wydawcy? Z tym już było gorzej:
"„Nell” to
opowieść o kuszeniu, o uleganiu diabłu, ale nie rogatemu biesowi z
jarmarcznych przedstawień, a Mefistofelesowi – postaci złożonej,
cierpiącej, doświadczonej, symbolizującej siły rozpadu, niskie żądze,
erotyzm, destrukcję. Diabeł z książki Rybkowskiej to prawdziwy znawca
życia, ludzkiej natury, pragmatyczny przedstawiciel racjonalizmu.
Historia dojrzałej kobiety zaczynająca się jak zabawny, zmysłowy romans
powoli przeistacza się w mroczny, duszny dramat psychologiczny z
zapowiedzią nieuchronnej zbrodni"
Odniosłam wrażenie, że znajdzie się tam sporo filozoficznych wykładów i w pewien sposób nie pomyliłam się.
Czytałam po trochu, z każda kolejną kartką czując coraz większy niesmak, ale nie potrafiłam odłożyć tej książki nie doczytanej. Zdziwiło mnie to bardzo. Czemu? Ponieważ bohaterki nie polubiłam, wręcz odwrotnie, zupełnie jej nie rozumiem. Jej postępowanie mogę jedynie przyrównać do kryzysu wieku średniego w męskim wydaniu. Porzucenie męża i dzieci dla jakiegoś piosenkarza poznanego przez internet? Nie docenienie szczęścia jakie się ma? Kochającej rodziny? W postępowaniu Natalii widzę tylko jedno: kolejny błąd za błędem.
Akcja książki trąci nierealizmem: wielka miłość pomiędzy sławą a kurą domową poznaną przez internet, podającą się za znacznie młodszą.. Niech będzie. Jestem w stanie zrozumieć niewinne kłamstwa internetowe, flirty. Ale tego uczucia nie potrafiłam znaleźć między nimi, za to kłótnie, obwinianie się, gnębienie, dziwne, nie jasne sytuacje owszem. Całości dopełnił epizod z obiecującą karierą wokalną, miałam już dość, ale choć zirytowana czytałam dalej te ponad siedemset stron.
I tu moje kolejne ale: gdyby wyciąć niektóre wstawki filozoficzne, turystyczne, zbyt rozbudowane opisy rzeczy mało istotnych, czy nawet fragmenty legend książka nic by nie straciła a czyta loby się lepiej.
Zakończenie banalne i denerwujące, bo choć wierzę w wybaczenie i naprawę błędów moja złość na bohaterkę sprawiła, że wolałabym by na koniec Natalia dostała po nosie.
Pomimo wszystko nie mogę powiedzieć, że nie podobała mi się, że to kiepska książka. Skoro nie mogłam jej porzucić i uważnie czytałam każdą stronę. Może nawet skuszę się na przeczytanie kontynuacji jeśli wpadnie mi w ręce choć szukać sama nie będę. "Nell" nie jest zła skoro wzbudziła we mnie aż tak mocne emocje, a o książce długo nie zapomnę.