czwartek, 28 maja 2015

169. Dolly's stroll

Ostatni krzyżyk postawiony. Dolly's stroll skończone. 

Nawet nie spodziewał się jak ten hafcik mnie urzeknie.
A z jaką przyjemnością stawiało się kolejne krzyżyki...
Tak się nie mogłam doczekać efektu końcowego, że kontury powstawały od razu, szczególnie, że za wiele ich nie było.
Dopiero trafi do prania i prasowania, ale musiałam się pochwalić od razu. ;)
Nie spodziewałam się, że zostanie aż tyle muliny.  Nie wiele by zabrakło gdybym chciała wyszywać ten obrazek jeszcze raz.

Tak mi się teraz zrobiło mocno wakacyjnie i zatęskniło za morzem.


"Życie [...] jest jak fala morska. Utrzymasz się na grzbiecie – wyrzuci cię na bezpieczny brzeg; nie utrzymasz się – poniesie cię coraz dalej od brzegu." - Gustaw Herling-Grudziński

niedziela, 24 maja 2015

168. Rodzina Dollanganger

Cykl o rodzinie Dollanganger V. C. Andrews składa się z pięciu tomów:
Kwiaty na poddaszu
Płatki na wietrze
A jeśli ciernie
Kto wiatr sieje
Ogród cieni

Czytając pozytywne opnie o pierwszym tomie nabrałam ochotę na zapoznanie się z tymi pozycjami. Dlatego jak tylko nadarzyła się możliwość przeczytania nie czekając na nic skorzystałam.
Bardzo wciągający okazały się „Kwiaty na poddaszu”.
Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia - w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, a odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu nieuniknionej katastrofy. ”
Historia dzieci zamkniętych przez matkę na poddaszu przykuła moją uwagę. Dlaczego tam trafili? Jak sobie radzili? Do czego to doprowadziło? Jak się skończyło?
Ciekawa fabuła, wstrząsająca, dająca troszkę do myślenia o rodzicielstwie, pogoni za dobrami kosztem innych. Ale także o zaślepieniu religią, o kazirodztwie, karze i przebaczeniu.
Wciągająca lektura, choć czasami jej styl mi się nie podobał. Ale nie jestem polonistą, żeby się tym przejmować skoro przyjemność z czytania była spora.
Jakiś czas po przeczytaniu pierwszego tomu w telewizji leciała jego ekranizacja. Niestety w mojej opinii nie udana, a głównie przez dobór aktorów. Starsi niż książkowe pierwowzory sprawili, że historia wydała mi się bardziej naciągana.


Po części pierwszej przyszła kolejnej na następne. Sięgałam po nie z nadzieją, że także spędzę miło czas czytając je. Jednak „Płatki na wietrze”, „A jeśli ciernie” i „Kto wiatr sieje” to literacka huśtawka. Momenty przykuwające uwagę na zmianę z chęcią rzucenia książki w kąt i nie wracania do niej. Jednak ciekawska ze mnie istota, chciałam przekonać się jak zakończyła tę historię autorka.
Baletowa kariera,m nieudane małżeństwo, romanse, zemsta na matce, życie w tajemnicy, kłopoty z ojczymem, waśnie między dziećmi wypełniają karty tych części cyklu.
Sama nie wiem do czego przyrównać akcję, do „Mody na sukces” czy telenoweli? Namotane i nieprzemyślane, raz matka jest zła a raz dobra. Do tego dziwne starsze panie w domu obok, tajemniczy wujkowie … Jakby kolejne części były pisane na siłę.

Fabuła ostatniego tomi „Ogród cieni” poprzedza wydarzanie z pierwszego,jest też powrotem do czytania z przyjemnością. A o czym opowiada? Przedstawia historię tej okrutnej babci” i wyjaśnia czemu stała się taką kobietą.
Mroczny początek rodzinnych sekretów… Olivia Winfield nie może uwierzyć swojemu szczęściu, gdy po krótkiej znajomości przystojny Malcolm Foxworth prosi ją o rękę. Jednak romantyczne marzenia młodej żony wkrótce legną w gruzach. Mąż okazuje się aroganckim, bezwzględnym despotą, a od Olivii oczekuje przede wszystkim urodzenia dzieci i sprawnego zarządzania ponurym Foxworth Hall. Sytuacja pogarsza się jeszcze, gdy do domu wraca z kilkuletniej podróży ojciec Malcolma z młodziutką i piękną żoną Alicją. ”

Po całym cyklu spodziewałam się czegoś lepszego, na szczęścia na zaliczenie do kiepskich nie zasłużył.



wtorek, 12 maja 2015

167. Słodkości na 3 sposoby

Dziękuję Wam pięknie za komentarze.
Jak w tytule, dzisiejszy post będzie zawierał słodkości, każda inna :)
Pierwsza to kolejna babeczka z salu babeczkowego. 
Tę przeznaczoną na maj nazywałam doniczkową, gdyż bardziej niż z babeczką kojarzyła mi się z doniczką z kwitnącymi fiołkami.

 Jak to już u mnie bywa doszło do zamiany kolorów. Tak prezentowała się się na chwilę przed ostatnią przysiadką, czyli konturami. 
Wszystkie pięć dotychczasowych babeczek prezentuje się tak:

Druga słodkość to drożdżowe w nowym wydaniu. Muszę przyznać, że aż szkoda mi była kroić je. Smacznego!



I na koniec coś słodkiego tylko dla mnie, czyli przesyłka od Teresy, a w niej same fajne rzeczy,sami zobaczcie.



Bardzo dziękuję za nią :)

poniedziałek, 4 maja 2015

166. Dolly's Stroll i podsumowanie kwietnia

Ostatnio moja hafciarska praca skupiła się na zestawie, który kiedyś dostałam od mamy:

Tak było po pierwszej przysiadce



Kwiecień za nami, a wraz z nim na moje czytelnicze konto 2015 roku doszło 10 książek o łącznej liczbie stron 4505.
Daje to średnio 150 stron na dzień, czyli troszkę spadło mi tempo czytania, ale........
sporo czasu, sił i chęci poświęciłam książce, której skończyć nie dałam rady. Poddałam się około 240 strony.
Nikomu jej nie polecam, a tym, którzy mają coś dobrego do powiedzenia o „Amore 14” Federico Mocci chyba już do końca swoich dni dziwić się będę.

Wśród kwietniowych książek były:

Paryska pokojówka” i „Paryski spadek” Ewa Grocholska
Zabawna, fajnie napisana opowieść o dwóch Polak w Paryżu. Kto mnie zna ten wie, że mam sentyment do tego miasta, czytając przypominałam sobie swój pobyt tam. Niestety znacznie krótszy i nie obfitujących w tak ciekawe przeżycia.

Księżniczka z lodu” i „Kaznodzieja” Camilla Läckberg
Kolejne dwie pozycje z serii, która bardzo mi się spodobała. Żałuję, że jeszcze trochę i będę miała za sobą całą i co wtedy będę czytać?

Szary diabeł” Graham Masterton
W liceum zaczytywałam się tym autorem. Teraz sięgnęłam, żeby sprawdzić czy dalej będzie mi się podobał. No cóż, przeczytałam, nie żałuję, ale albo ja wyrosłam z takich lektur, albo już pomysły Mastertona aż tak do mnie nie trafiają.

Śmiertelne napięcie” Alex Kava
Kolejna pozycja z cyklu o Maggie O'Dell. Lubię tą autorkę więc jak tylko mam możliwość przeczytania jakiś jej kryminał to chętnie korzystam. Ty, razem też czytało się przyjemnie i nie rozwikłałam zagadki przed bohaterami ;)

Czarownice z Salem Falles” Jodi Picoult
Postanowiłam przeczytać wszystkie dostępne mi książki autorki więc nie mogło zabraknąć i tej pozycji. Jak się okazało jakiś czas temu oglądałam adaptację książki, więc akcja nie była dla mnie nowością, ale kto miał do czynienia z powieściami pani Picoult ten wie, że książki te same się czytają i to z dużą przyjemnością.

Ogród wspomnień” Amy Hatvany
Słodko-gorzka” historia zagubionego we własnym świecie ojca i poszukującej jego miłości i akceptacji córki” - to tak okładkowo, a po mojemu? Warta przeczytania piękna opowieść o więzach rodzinnych w obliczu choroby psychicznej.

Tylko ciebie chce” Federico Moccia
Obejrzałam film zarówno w wersji włoskiej jak i hiszpańskiej, zaciekawiło mnie jak w oryginale obmyślił to sobie autor. Rewelacji nie było, ale rozumiem czemu się może podobać.

Zmiłuj się” Jean-Christophe Grange
Nie wiedziałam czego się spodziewać po tym francuskim thrillerze. Sporo się działo – tajemnicze morderstwa, sekty, nazistowscy zbrodniarze.... ale czytało się fajnie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...