Tea time prawie skończyłam. Powstał jego przedostatni element:
piątek, 21 kwietnia 2017
wtorek, 11 kwietnia 2017
246. Nie zaczytany marzec i koniki
Tak.... to już drugi tydzień kwietnia, a ja dopiero znajduję czas by podsumować swoje czytelnicze dokonania w marcu. A raczej ich brak... Na czytanie czasu też nie znalazłam, a myślałam, że z każdym kolejnym tygodniem na nowym stanowisku będzie mi łatwiej na to.
Tak więc na moje konto w zeszłym miesiącu przybyły tylko dwie książki, w dodatku łącznie ledwie 540 stron.
Pierwsza z nich to "Melodia dalej brzmi" Mary Higgins Clark. Jedna z moich ulubionych autorek tym razem postawiła na powieść. Thriller czy kryminały wychodzą jej zacznie lepiej choć i te pozycję szybko "połknęłam".
Kolejna książka, którą udało mi się przeczyta to również sprawdzony autor - Richard Paul Evans. "Stokrotki w śniegu" to historia o tym czego możemy się o sobie dowiedzieć gdy inni usłyszą o naszej śmierci oraz o naprawianiu błędów. Czytało się przyjemnie.
Młoda dalej chętnie zagląda do biblioteki za co po raz kolejny ostała nagrodzona książeczką z naklejkami o tej samej tematyce. Zwierzątka, a szczególnie konie są dalej u niej na topie tak więc zapoznałyśmy się bliżej z bardzo fajną książeczką o nich: KOŃ klacz i źrebię. Mieliśmy już taką o kotach.
Z poszczególnych rozdziałów dowiedzieliśmy się sporo o koniach, a piękne wydanie samo przyciąga wzrok i uwagę.
Naklejki, zadania oraz sporo ciekawostek o koniach, nic dziwnego że i nagroda spotkała się z radosnym przyjęciem. Trochę jej zazdroszczę, ja takich książeczek nie miałam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)