niedziela, 24 maja 2015

168. Rodzina Dollanganger

Cykl o rodzinie Dollanganger V. C. Andrews składa się z pięciu tomów:
Kwiaty na poddaszu
Płatki na wietrze
A jeśli ciernie
Kto wiatr sieje
Ogród cieni

Czytając pozytywne opnie o pierwszym tomie nabrałam ochotę na zapoznanie się z tymi pozycjami. Dlatego jak tylko nadarzyła się możliwość przeczytania nie czekając na nic skorzystałam.
Bardzo wciągający okazały się „Kwiaty na poddaszu”.
Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia - w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, a odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu nieuniknionej katastrofy. ”
Historia dzieci zamkniętych przez matkę na poddaszu przykuła moją uwagę. Dlaczego tam trafili? Jak sobie radzili? Do czego to doprowadziło? Jak się skończyło?
Ciekawa fabuła, wstrząsająca, dająca troszkę do myślenia o rodzicielstwie, pogoni za dobrami kosztem innych. Ale także o zaślepieniu religią, o kazirodztwie, karze i przebaczeniu.
Wciągająca lektura, choć czasami jej styl mi się nie podobał. Ale nie jestem polonistą, żeby się tym przejmować skoro przyjemność z czytania była spora.
Jakiś czas po przeczytaniu pierwszego tomu w telewizji leciała jego ekranizacja. Niestety w mojej opinii nie udana, a głównie przez dobór aktorów. Starsi niż książkowe pierwowzory sprawili, że historia wydała mi się bardziej naciągana.


Po części pierwszej przyszła kolejnej na następne. Sięgałam po nie z nadzieją, że także spędzę miło czas czytając je. Jednak „Płatki na wietrze”, „A jeśli ciernie” i „Kto wiatr sieje” to literacka huśtawka. Momenty przykuwające uwagę na zmianę z chęcią rzucenia książki w kąt i nie wracania do niej. Jednak ciekawska ze mnie istota, chciałam przekonać się jak zakończyła tę historię autorka.
Baletowa kariera,m nieudane małżeństwo, romanse, zemsta na matce, życie w tajemnicy, kłopoty z ojczymem, waśnie między dziećmi wypełniają karty tych części cyklu.
Sama nie wiem do czego przyrównać akcję, do „Mody na sukces” czy telenoweli? Namotane i nieprzemyślane, raz matka jest zła a raz dobra. Do tego dziwne starsze panie w domu obok, tajemniczy wujkowie … Jakby kolejne części były pisane na siłę.

Fabuła ostatniego tomi „Ogród cieni” poprzedza wydarzanie z pierwszego,jest też powrotem do czytania z przyjemnością. A o czym opowiada? Przedstawia historię tej okrutnej babci” i wyjaśnia czemu stała się taką kobietą.
Mroczny początek rodzinnych sekretów… Olivia Winfield nie może uwierzyć swojemu szczęściu, gdy po krótkiej znajomości przystojny Malcolm Foxworth prosi ją o rękę. Jednak romantyczne marzenia młodej żony wkrótce legną w gruzach. Mąż okazuje się aroganckim, bezwzględnym despotą, a od Olivii oczekuje przede wszystkim urodzenia dzieci i sprawnego zarządzania ponurym Foxworth Hall. Sytuacja pogarsza się jeszcze, gdy do domu wraca z kilkuletniej podróży ojciec Malcolma z młodziutką i piękną żoną Alicją. ”

Po całym cyklu spodziewałam się czegoś lepszego, na szczęścia na zaliczenie do kiepskich nie zasłużył.



6 komentarzy:

  1. Nie czytałam tego cyklu, ale skoro nieźle się czyta, to może się skuszę:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Troszkę mam mieszane uczucia, ale nie powiem, zaciekawiłaś mnie..

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam pierwszą część - dla mnie to "chora" powieść, odłożyłam ją z niesmakiem i nie zabrałam się za resztę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod tym względem potem było troszkę lepiej

      Usuń
  4. Oceniłam ją podobnie, jedna część dobra, druga słaba i na zmianę

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam film, nie przypadł mi do gustu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...