sobota, 26 lipca 2014

138. Budyń na stojąco

Taką nazwę dostał dzisiejszy deser, wspomnienie sezonu truskawkowego.
Dzięki naszym pseudo pnącym truskawkom doniczkowym owoce mamy aż do przymrozków. Nie za dużo, ale do tego deseru w sam raz. Szybko się robi, a w smakach można przebierać.


A potrzeba do niego
- budyń truskawkowy
- mleko - tyle ile trzeba do zrobienia budyniu
- 2 łyżki masła
- kisiel truskawkowy
- żelatyna
- truskawki
- cukier do smaku lub jeśli ktoś ma budyń bez cukru

A jak się robi? Z takimi produktami od razu wszystko jasne:
Ugotowałam budyń (budyń, masło, mleko), dodałam rozpuszczoną w gorącej wodzie żelatynę.
Dla uzyskania efektu puszystości miksowałam kilka minut po czym przełożyłam do pojemniczków, które trafiły do lodówki. Po czym przygotowałam kisiel, jak opakowanie wskazuje.
Gdy stężały zanurzałam je w gorącej wodzie, żeby budyń wyskoczył na talerzyk. Wystudzonym kisielem oblałam budyń. Na koniec dorzuciłam pokrojone truskawki.
Było pycha.

Lipcowy ogród mieni się barwami:
"Najwspanialsze piękno Świata
Podarował nam Bóg w kwiatach" -  Barbara Turajczyk

6 komentarzy:

  1. Deser mimo, że nie dla mnie to wygląda bardzo smakowicie... :)
    O.o Tyle masz rodzajów kwiatów w ogrodzie?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kam, mamy więcej, ale już i tak sporo wyszło

      Usuń
  2. Ojeja ale to wygląda oszałamiająco!;) Zjadła bym takie cudeńko;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...