sobota, 15 grudnia 2012

66. Chłód od raju

Chłód od raju. Prawdziwa historia Hannah... - Jana Frey


"Hannah ma 15 lat i jest świadkiem Jehowy. Wcześniej czuła się bezpiecznie w swojej religijnej społeczności, teraz jednak chciałaby z niej wystąpić, by żyć tak jak jej rówieśnicy.
Hannah walczy o prawo wyboru, a dzięki wsparciu i miłości Paula postanawia uczynić pierwszy krok ku wolności, jakiej zaznają jej szkolni koledzy i koleżanki. Książka ta została napisana na podstawie długiego wywiadu autorki z bohaterką. W rezultacie powstał rzeczywisty i wstrząsający dokument. Jana Frey poruszyła w nim uniwersalny problem przynależności do wspólnot religijnych i tożsamości młodych ludzi, kształtującej się w burzliwym okresie dorastania."


Bardzo często wracam do książek tej autorki tak więc gdy w wyzwaniu Book-Trotter w grudniu mieliśmy sięgnąć po literaturę niemiecką chętnie sięgnęłam po książkę Jany Frey, której jeszcze nie czytałam.
Zamieszczony na okładce opis wystarczająco przedstawia temat: dorastanie, rodzina, poczucie wolności, granica między religijnością a fanatyzmem, manipulacja innymi, tolerancja, samotność, przyjaźń.
"Spotykamy się z Hannah w jej małym mieszkaniu na pod­daszu. Obok siedzi jej przyjaciel Paul, który towarzyszyć nam będzie we wszystkich rozmowach.
Bez niego nie umiałabym tego wszystkiego opowiedzieć - wyjaśnia, nerwowo mieszając herbatę w filiżance. - Gdyby nie Paul, to prawdopodobnie w ogóle bym tu nie siedziała - konty­nuuje po namyśle. - Gdyby nie on pewnie bym już dawno nie żyła...
W tym gronie spotykamy się przez następne tygodnie.
Są dni, kiedy Hannah potrafi opowiadać i opowiadać bez końca. Potem przerzuca zdjęcia z dzieciństwa, przechowywane w kartonowym pudełku, a nawet - od czasu do czasu - czyta na głos krótkie fragmenty swoich dzienników, prowadzonych do niedawna w ścisłej tajemnicy.
Kiedy indziej znowu milczy, jest smutna i zamyślona.
Dzisiaj nie dam rady - stwierdza, co zdarza się coraz czę­ściej, i wlepia smutne oczy w mój wydający ciche szmery dyk­tafon, nagrywający jej uparte milczenie.
W takie dni wychodzimy do kina albo do pobliskiej kawiar­ni, gramy w trivial pursuit lub scrabble.
Przez to twoja książka o tym, co mnie spotkało, może ni­gdy nie zostać ukończona - tłumaczy się potem nerwowo za każdym razem.
Ale w końcu przecież kiedyś powstanie.
Tak się stało zeszłego roku. Pewnego szarego, mglistego i dżdżystego listopadowego popołudnia siedziałyśmy u Han­nah, w jej niewielkim pokoju gościnnym, wśród sterty starych fotografii, dzienników i wilgotnych od płaczu chusteczek, kie­dy powiedziała, wzdychając: - Tak, to tyle...
Uśmiechnęłyśmy się do siebie, a następnego dnia zaczęłam spisywać jej historię."
W tym momencie zaczynamy poznawać historię Hannah, widzianą jej oczami, pełną emocji, często wzruszającą. Można by się doszukiwać niedoskonałości stylu, tempa akcji gdy raz wydaje nam się, że wszystko się zaczyna dłużyć, a innym razem biegnie za szybko. Jednak według mnie dodaje to autentyczności tej historii. Pamięć przecież nie jednakowo traktuje nasze wspomnienia. Czasem także te najcięższe chwile opowiada się najtrudniej. Może się wydawać, że praktyki religijne opisane w książce są za bardzo przerysowane, że tak naprawdę nie ma. Jeśli tak to było to korzystne dla wartości książki wstrząsając nas. Może jednak było tak naprawdę? Co nie znaczy, że w każdym zborze tak bywa. Może bohaterka, która była przecież dzieckiem, nastolatką zapamiętała wszystko w taki sposób? 

Wydawałoby się, że jest to książka dla młodzieży, tak jak całą seria Jany Frey. Napewno jest ona o młodzieży i jej problemach takich jak: uzależnienie, macierzyństwo, ucieczki z domu, poważne choroby zarówno ciała jak i umysłu. O ich przyczynach, walce z nimi, uczuciach. Przedstawione na podstawie przeżyć młodych ludzi, ale mogą one spotkać każdego. Pozwalają też zobaczyć świat nastoletnimi oczami, a czasem sami zdążyliśmy zapomnieć jak to było gdy mieliśmy po te kilkanaście lat.

W serii  tych niewielkich książek, takich na jeden wieczór, ukazały się m.in:
    Bez odwrotu    
Pokręcony świat
Powietrze na śniadanie
    Odlot na samo dno: Prawdziwa historia dziewczyny uzależnionej od narkotyków     
Oszaleć ze strachu: Historia Nory, pacjentki oddziału psychiatrycznego
    W ciemności: Prawdziwa historia Leonii
    W ślepym zaułku wolności: Dzieci ulicy
 Być piękną
    Nikomu ani słowa 

5 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie tą recenzją, jeśli tylko będę miała troszkę więcej czasu to rozejrzę się za tą autorką

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zaczytywałam się w powieściach tego wydawnictwa, ale tej nie znam... Kiedyś na pewno nadrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuję za udział w Candy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa pozycja,chętnie bym przeczytała,muszę poszukać jej w księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  5. serdecznie gratuluje wygranej w candy u Zetki :D i pozdrawiam zyczac milego dzionka :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...