Oto kolejna, już trzecia salowa dziewczynka. Tym razem macowa. A że w tym roku to właśnie w marcu wypadają Święta Wielkanocne taszczy ona dla nas wielką kolorową pisankę:
zmieniłam jej kolory, jak to już ja. ale na mniejsze formy lubię zużywać pozostałości po innych robótkach. Zdecydowałam też, że nie wyszyję trawy.
Trzy razem prezentują się bardzo kolorowo:
Nie mogę się już doczekać pracy z kolejną.
Słodziutka :) :) :)
OdpowiedzUsuńFajna ;) niby taka sama a inna
OdpowiedzUsuńŚliczna i te kolorki - super!
OdpowiedzUsuńBardzo urocze dziewczyneczki:)
OdpowiedzUsuńBardzo urocze dziewczyneczki:)
OdpowiedzUsuńJa sobie tą odpuszczam, za bardzo jajo ją przytłacza ;) Pięknie Ci się wszystko komponuje :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądaja :)
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody wszystkie trzy :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna :))
OdpowiedzUsuńSuper się prezentują wszystkie razem :)
OdpowiedzUsuńPiękna, podziwiam za wyszywanie kresek :)
OdpowiedzUsuń