niedziela, 29 października 2017

259. SAL SODA u Magos

Zaledwie kilka minut temu zapisałam się na SAL. Troszkę mnie to przeraża skoro od kilku miesięcy nie mogę znaleźć wolnej chwili, ale cóż obrazek mnie oczarował. 
Prawda, że śliczne? Już wiem do czego chciałabym je wykorzystać. W dodatku może taka forma zabawy zmobilizuje mnie do działania? Mam też nadzieję, że nie zacznę od opóźnień skoro cześć listopada będę poza domem. Podobno dobra motywacja to już połowa sukcesu.

poniedziałek, 9 października 2017

258. Wrzesień i prezent

We wrześniu przeczytałam tylko dwie książki. Jakoś w dalszym ciągu nie mogę się czytelniczo rozkręcić. Zaczęłam od sprawdzonego autora i sięgnęłam po Mary Higgins Clark. „Do zobaczenia” to przyjemny kryminał trzymający w napięciu aż do końca, a do tego napisany w bardzo przystępny sposób. Sama przyjemność czytania. Następnie przeczytałam „Lawendowe pole” Jennifer Greene – trzy siostry, trzy opowieści o miłości. Nic porywającego.
Dotarła też do mnie przesyłka od Violi, śliczny komplecik:

Bardzo dziękuję!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...