czwartek, 27 listopada 2014

149. Seria Poczekajkowa

Mam już za sobą całą Serię Poczekajkową Katarzyny Michalak, czyli 3 + 1, gdyż jak podaje sama autorka na swojej stronie „to następujące opowieści:
Słoneczna trylogia: 
tom I "Poczekajka" 
tom II "Zachcianek" 
tom III "Zmyślona"
oraz "Sekretnik" czyli poradnik drimerki”


Dość późno zaczęłam swoją przygodę z tą serią, na ten typ literatury po prostu trzeba mieć odpowiedni nastrój. Czemu? Słoneczna trylogia to takie powieści typowo „babskie”, ale w tym dobrym znaczeniu. Romantyczna historia pełna śmiesznych historii i nutek magicznych, takich z przymrużeniem oka. Nie nudzi, ale wciąga, wręcz porusza. Ot taka ze mnie wrażliwa kobietka ;)





W trzech częściach poznajemy losy Patrycji. W „Poczekajce” poszukującej swojego miejsca na ziemi. Sympatycznej, lekko naiwnej, z głową pełną marzeń i tęsknotą do ich realizacji. Tęsknotą, ale i działaniem. Marzenia trzeba przecież realizować, dążyć do nich. To wg mnie takie przesłanie tej serii.


Patrycja działająca częściej pod wpływem porywów serca niż rozumu wpada w śmieszne lub dla odmiany groźne sytuacje ze zwierzętami w tle. Ot życie pani weterynarz zamojskiego zoo i na własnym podwórku z psami i krową. Oczywiście jak to być musi pojawia się mężczyzna nawet kilku, a od nadmiaru jednaj głowa boli. Dodajmy jeszcze knucia i intrygi, a zrobi się naprawdę ciekawie.
Nakręcony przez autorkę klip w skrócie przedstawia akcję:


Kolejne części już nie są takie sielankowe. W „Zachcianku” dowiadujemy się o tym jak los potrafi być czasem przewrotny, a „wymarzony książę” okazuje się być jednak żabą. Dalej jest zabawnie, ale wkrada się nuta smutku, a fabuła zaczyna się komplikować, już nie jest tak przewidywalna.


Im dalsza część tym bardziej emocjonalna. W „Zmyślonej” dalsze losy Patrycji poznajemy z innego punktu widzenia, młodego leśniczego opiekującego się dziećmi bohaterów poprzednich części. Dzieje się znacznie mniej „babsko”, a więcej intrygująco dlatego ta część podobała mi się najbardziej.



Zdaje sobie jednak sprawę, że tego typu książki wraz ze swoim przerysowaniem bohaterów i pewnym oderwaniem od rzeczywistości mogą się podobać lub nie. Wręcz odstręczać od siebie. Są jednak chwile kiedy ma się ochotę sięgnąć po coś zabawnego, lekkiego, nie wymagającego wysiłku.



Natomiast „Sekretnik” jest jakby zbiorem anegdot z pisania „Poczekajki” i kręcenia klipu oraz porad dla drimerek. Gdyby książka poprzestała tylko na anegdotach z pracy twórczej byłabym na tak. Fajnie i zabawnie było przekonać się ile Katarzyny Michalak jest w Patrycji, a ile Patrycji w autorce. Oczywiście opisane w sposób lekki i zabawny. Jednak pierwsza część, czyli ów poradnik drimerek, czyli marzycielek, zdecydowania osłabia „Sekretnik”.

Jakiś czas temu okazałam się być tą, która dostanie kolczyki kółka od bardzo zdolnej Iwony . Gdy w poniedziałek w końcu wypuścili mnie ze szpitala w domu czekała już paczka:
Paczka! Spodziewałam się tylko owych kolczyków, a tu takie cuda, poczułam się jakby była gwiazdka. Wspaniałe uczucie. Jestem zachwycona wszystkim co tam znalazłam. Bardzo dziękuję!

niedziela, 9 listopada 2014

148. Złomek

W wakacje powstała metryczka dla pewnego chłopca. Do tej pory pamiętam szybkie tempo w jakiej powstawał Zygzak. Następnie powstała metryczka dla jego brata. Tym razem ze Złomkiem.


Obie miały zostać oddane razem, więc dalej obowiązywało mnie szybkie tempo. Na szczęście ten samochodzik okazał się dla mnie przychylniejszy. Mniejszy i wymagający mniej dłubania więc powstał w dwa dni. Złagodziłam troszkę kontury, oryginalne wydały mi się za bardzo kwadratowe.

Starałam się by obie prace tworzyły zestaw, więc postawiłam na identyczny rozkład elementów.

Jestem zadowolona :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...