czwartek, 26 marca 2015

162. Cake

Dziękuję za Wasze miłe komentarze :)

Wróciłam do przerwanej pracy nad Tea Time. Ostatni raz pokazywałam postępy w pracy nad nim we wrześniu.
Do dzbanuszka i filiżanki dołączyło ciacho. Wygląda pysznie. 


Częstujcie się  :)

Tak wyszło, że i w tym roku znów nie powstanie żaden wielkanocny obrazek. Zanim się zdecydowałam w wyborze wzoru czasu okazało się za mało, cóż może za rok się uda.  


Problem w tym, że jeśli ze strachu przed wrogiem otoczysz się murem obronnym, ten mur nie przepuści również przyjaciół.” Camilla Läckberg

piątek, 20 marca 2015

161. Wiosna

Pierwsza salowa pora roku już się pojawiła. Oto Wiosna w moim wydaniu.
Ciemniejsza i pełnymi krzyżykami.
Bardzo przyjemnie pracowało się nad nią:
 Z wielką chęcią zabiorę się za kolejną porę roku.

niedziela, 15 marca 2015

160. Wrzosowiska

Wrzosowiska - Monika Rebizant-Siwiło



„Położone w pięknej scenerii dzikiej przyrody Wrzosowiska to miejscowość urokliwa, choć – podobnie jak pobliskie Czartowe Pole – owiana tajemnicą.
To właśnie tu, w samym sercu Zamojszczyzny, wśród małych kapliczek oraz licznych pomników pamięci, przy ruinach nadsopockiej papierni, stare rodzinne sekrety wreszcie ujrzą światło dzienne.
Opowieści o klątwie, wydarzeniach ostatniej wojny i tych sprzed wieków splatają się z życiem bohaterów, tworząc intrygującą, okraszoną odrobiną magii, sagę rodu wiedźm z Wrzosowisk. W miarę jak odkrywane są kolejne karty rodzinnych historii, pojawiają się nowe znaki zapytania i niespodzianki.
Kim jest piękna, ciemnooka kobieta, która od najmłodszych lat nawiedza sny młodego kleryka, Jakuba?
Czy uda się wreszcie złamać ciążącą na rodzinie Natalii Klątwę?
Co tak naprawdę przydarzyło się Julii dwadzieścia lat temu na wrzosowiskach Czartowego Pola?”

Najpierw przyciągnęła mnie okładka choć trąciła lekko romansem (jakże mylnie), opis mnie zaciekawił, a dy zaczęłam lekturą wciągnęło mnie zupełnie. Na tyle, że choć była to jedna z pozycji czytanych w styczniu, gdy zadałam sobie pytanie, jaką książkę chcę tu uwiecznić na myśl od razu przyszła mi ta. Oczarowało mnie Roztocze, którego na stronach książki nie brakuje. Zwierzyniec, Zamość, Sopot, Krasnobród, Czartowie Pole, miejsca odwiedzone przeze mnie, a teraz wspominane na kartach książki. Monika Rebizant-Siwiło, bibliotekarka, nauczycielka historii oraz przewodnik turystyczny w tamtych okolicach, wspaniale wplotła w akcję trochę historii i ciekawostek. Poczułam wielką chęć ponownego odwiedzenia tamtych stron, ale także bliższego poznania ich historii. Teraz jako osoba starsza na pewno uważniej słuchałabym słów przewodnika..

O tym, że ma w sobie „to coś” świadczy fakt iż z przyjemnością przeczytała ją także moja mama, która widząc słowa takie jak klątwa odkłada książkę na półkę bez zaglądania.
Czary, klątwy, dreszczyk emocji i brak grozy tworzy wspaniały klimat. Wydarzenia sprzed lat, poznawane przez nas w retrospekcjach, mają wpływ na losy bohaterów. Muszą więc rozwikłać zagadkę klątwy i spróbować ją złamać.
Powieść ma kilku narratorów, dzięki czemu lepiej poznałam emocje rządzące bohaterami. Zbuntowana nastolatka, kleryk obawiający się, że został opętany, Julia opiekująca się córką zmarłej przyjaciółki, przez którą została zdradzona, partyzanci ukrywający się w lasach w czasie wojny...ciekawa grupa postaci i sporo uczuć.

Doszukałam się tylko jednej wady tej pozycji, za szybko się skończyła! Tym razem ocena książki po okładce była słuszna ;)

Niech tylko czas i pogoda pozwoli, a ruszam zgłębiać Zamojszczyznę! Mam nadzieje, że podróż umili mi inna książka tej autorki.

sobota, 7 marca 2015

159. Marcowa babeczka

Babeczka na marzec skończona, zajęła mi dwa wieczory przy komputerze, w czasie rozmowy na gadu - gadu i oglądania serialu z napisami.
Tym razem nadgryziona, ale to nie moja wina  ;)
Przyjemnie się nad nią pracowało
 Aż mnie naszła ochota na coś słodkiego.
A tak prezentują się wszystkie trzy:
 
"Wszyscy rodzimy się szaleni. Niektórzy już tacy pozostają." - Samuel Beckett
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...