Babeczka na marzec skończona, zajęła mi dwa wieczory przy komputerze, w czasie rozmowy na gadu - gadu i oglądania serialu z napisami.
Tym razem nadgryziona, ale to nie moja wina ;)
Przyjemnie się nad nią pracowało
Aż mnie naszła ochota na coś słodkiego.
A tak prezentują się wszystkie trzy:
"Wszyscy
rodzimy się szaleni. Niektórzy już tacy pozostają."
- Samuel Beckett
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńJa się dziwię, że w trakcie wyszywania jeszcze nie prasowałaś i gotowałaś ;).
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wydrukowałam schematu. W tej bardzo podoba mi się kolorystyka u Ciebie :).
Pychotkowe...
OdpowiedzUsuńbardzo fajna, te żywo kolory rewelacyjne
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować zrobić taką
OdpowiedzUsuńBardzo smakowita babeczka :)
OdpowiedzUsuńFajnie się wyszywa te babeczki co?:)
OdpowiedzUsuń