Salowa wiosna powoli u
mnie rozkwita. Zażółciło się, zazieleniło, trochę beżu i
skończyłam na błękitach. Całość tej pory roku na pewno
powstanie niedługo, ale zasada zabawy jest jasna, do pokazania w
pierwszy dzień wiosny.
Jak widać znów odeszłam
od oryginału, nie pasowały mi te półkrzyżyki i wszędzie są
pełne choć wzór mówi inaczej. Bardziej podoba mi się taki pełny
i gęsty, lepiej będzie pasował w miejscu przeznaczenia.
Luty już za nami, czytać
książek dzisiaj już też nie będę więc mogę podsumować ten
miesiąc:
Tak jak w styczniu 12
książek, ale stron więcej choć miesiąc w dni uboższy – 4917.
Czyli średnio 175 strona
dzień i 2,33 dnia na książkę.
Dużo, ale kosztem
lekkiego bałaganu w domu i braku kurtki na zimę. Na szczęście
pewnie już nie będzie potrzebna, a na przyszłą zimę powinno mi
się już udać pobuszować w sklepach ;)
Ofiara
losu - Camilla Läckberg
Poprzednia książka
autorki, którą miałam przyjemność przeczytać, „Fabrykantka
aniołków” spodobała mi się na tyle, że a wielką chęcią
sięgnęłam po inną część. Także i tym razem nie zawiodłam
się.
Nauczycielka - Melissa
Nathan
Tym razem coś babskiego,
miło się czyta, akcja nie skomplikowana. Ale czy naprawdę
większość bohaterek babskich książek musi mieć kręcone włosy?
Czy po prostu ja na takie trafiam? Przyjemnie napisana więc nawet
przewidywalność nie przeszkadza za bardzo.
Strach absolutny –
Lisa Jackson
Eve, nie wiele pamięta z
nocy, w której zginął jej przyjaciel, a sama została postrzelona
przez.... narzeczonego. Giną kolejne osoby, a wątki prowadzą do
starego szpitala psychiatrycznego, czyli trafił mi się kolejny
dobry kryminał.
Podarunek - Richard
Paul Evans
Pięknie napisana historia
o chorym chłopcu, który potrafi uzdrawiać i mężczyzny pełnego
poczucia winy. Polecam, piękna lektura na jeden wieczór, wątpię
by można było oderwać się od niej przed końcem.
Grzeszne Rozkosze -
Laurell K. Hamilton
Pierwszy tom cyklu o
Anicie Blake, zabójczyni wampirów. Kiedyś czytałam którąś z
późniejszych części i spodobała mi się, natomiast z tą miałam
problemy. Dwa razy odłożyłam ją z myślą, nie skończę. Może
po prostu wyrosłam już z takich tematów?
Córki swoich matek -
Joanna Miszczuk
Dopiero po przeczytaniu
dowiedziałam się, że to tom trzeci historii Joanny. Jej perypetie
życiowe przeplatane są zapiskami niezwykłych kobiet, jej
praprapra babek. Jak się okazało miały one wielki wpływ na
historie świata,
Amerykańskie lato -
Catrin Collier
Ciepła historia z
zaskakującym zakończeniem. Miała być niesamowita przygoda
wakacyjna, którą kończy tragedia. Po latach bohaterowie muszą się
na nowo zmierzyć z nią. Czasem zabawnie. a czasem refleksyjnie.
Bezimienna - Hanri
Magali
Tym razem coś
młodzieżowego i paranormalnego. Ciekawy pomysł, strasznych rzeczy
nie ma, ale jak dotąd nie ma też kolejnych części, a trochę
czasu już minęło. Dlatego zawiodłam się skoro książka kończy
się tam gdzie akcja dopiero rozpoczyna a dalej jak dotąd nic?
Wielbiciel - Charlotte
Link
Tym razem thriller
psychologiczny. Trochę zagmatwana (czyli nie udało mi się za
szybko wyjaśnić kto zabił i czemu ;) ), ale dobrze się czyta,
więc na pewno jeszcze sięgnę po tę autorkę.
A jeśli ciernie, Kto
wiatr sieje, Ogród cieni - Virginia C. Andrews
Ostatnie trzy książki
cyklu o rodzinie Dollangangerów. Skoro przeczytałam dwa poprzednie
to chciałam skończyć jednak uczucia mam mieszane, jedna część
mi się podobała inna irytowała, ale na pewno wnosiła coś do
historii i wiele wyjaśniała.
Wow, kochana, z Ciebie to prawdziwy czytelnik!!! 12 książek, wow!!! Gratuluję.
OdpowiedzUsuńFajnie Ci idzie ta wiosna :).
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj znalazłam cudne cztery pory roku. Może, to w końcu będą te, które wyszyję :). Bo co znajdę nowe, to mnie zachwycają hihi.
Zaś zaszalałaś z książkami. Ja niestety w lutym praktycznie nic nie poczytałam :(.
Na hafcie się nie znam, ale książki przypadły mi do gustu
OdpowiedzUsuńPrzeczytałaś całą cykl Kwiatów na poddaszu? Słyszałam o nim różne opinie.
OdpowiedzUsuńWidać jak bardzo Kochasz książki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za udział w candy
OdpowiedzUsuńKsiążki wydają się ciekawe...
OdpowiedzUsuńJuż wiem co miałaś na myśli, że tempo czytania Ci spadło..ale i tak uważam, że szalejesz z tymi książkami:)
OdpowiedzUsuń