Połowa lutego i druga muffinka już jest:
Wiem, że luty to walentynki, ale same serduszka wystarczały mi w zupełności, część tych czerwieni i różów zastąpiłam więc fioletem.
Pierwszego dnia pracy nad nią chciałam wypróbować kolory, czy do siebie pasują.
Gdy się ocknęłam miałam już ramkę, serduszka i papilotke.
Nie było więc na co czekać i w następnej wolnej chwili skończyłam.
Patrząc tak na nie obok siebie cieszę się z mniejszej ilości różu, serc w obu i tak jest pod dostatkiem. Teraz czekam do marca na trzecią.
W międzyczasie brałam udział w sowim candy. Szczęście się do mnie uśmiechnęło gdy MarzankaMarzenka wylosowała mnie.
W tempoie błyskawicznym przyleciałą do mnie:
Piękna prawda? Pięknie dziękuję i podziwiam!
śliczne muffinki! Gratuluję wygranej, sówka jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńŁadnie pozmieniałaś kolorki. Ja właśnie zaczęłam wyszywać moją, dużo tych różów, ale nic nie zmieniam, bo podoba mi się taka słodka ;)
OdpowiedzUsuńO widzę, że sówka już się u Ciebie zadomowiła :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper, mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo cukierkowe babeczki :)
OdpowiedzUsuńSłodziuteńkie hafciki ! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLovely cupcakes !!!!! Your owl is very cute !!!!!
OdpowiedzUsuńLet's follow each other - just let me know and I will follow back !!!!
Niki
Fajnie pokombinowałaś z tymi kolorkami :).
OdpowiedzUsuńJa swoją też mam już wyszytą i zostawiłam ją w różach, bo styczniową babeczkę mam inną więc mi pasuje :).
Super sówkę wygrałaś :).
Mniam, mniam, zjadlo by sie te mufinki:D
OdpowiedzUsuńmmmm słodko wyglądają muffiny :) a sowa jest kapitalna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne muffinki! Aż by się chciało je zjeść. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://w-wolnej-chwili-tworze-cos.blogspot.com/
Bardzo podoba mi sie to połączenie kolorów:)
OdpowiedzUsuńSuper sówkę dostałaś:)
OdpowiedzUsuń