Listopad
jest już wspomnienia, pora więc podsumować moje czytelnicze
zmagania w tym miesiącu.
Przeczytałam
6 książek, można powiedzieć rzutem na taśmę gdyż wczoraj
skończyłam ostatnią. Jest ich 6. Następna przeczytana będzie
więc setną w tym roku.
Ciekaw
czy wśród moich listopadowych czytadeł znajdziecie coś dla
siebie. A były to:
Przyjaciółki
– Agata Kołakowska
Historia
przyjaźni trzech kobiet, zapoczątkowanej ogłoszeniem na jednym z
portali internetowych. Wkrótce okazuje, się że łączy je coś
więcej powodując wiele zamieszania i wypróbowując łączce ich
więzi. Czytało się szybko, jak to już z tymi babskimi książkami
bywa, ale też bardzo przyjemnie. Pod kocyk w zimowe wieczory, gdy
nie potrzebujemy wymagającej lektury, w sam raz.
Altana
– Mary Nichols
Akcja tej książki dzieje się w
Anglii w okresie wojny. Skupia się na życiu dwóch kobiet Lady
Barstairs i pielęgniarki Laury Drummond, których pozornie nic nie
łączy, choć wojenna zawierucha bardzo doświadcza. Choć lubię
książki obyczajowe dotyczące tego okresu tej zabrakło czegoś.
Pewnie niedługo o niej zapomnę, niczym się ni wyróżniła.
Sklepik
z niespodzianką Bogusia
– Katarzyna Michalak
Nadszedł
ten czas gdy sięgnęłam po inną serię tej autorki. Serię
Poczekajkową
zaliczyłam do niewymagających myślenia babskich czytadeł i tym
razem było tak samo. Pasuje mi jednak styl pisania i klimat książki
więc na pewno sięgną po inną część. Zdaje sobie jednak sprawę
z tego że to lektura nie dla każdego.
Granice
szaleństwa - Douglas
Preston, Lincoln Child
Jest
to dziesiąty tom cyklu kryminalnego Pendergast.
Tym razem agent specjalny próbuje rozwikłać zagadkę śmierci jego
żony napotykając po drodze wiele sekretów. Lubię ten cykl, ale
ten konkretny tom w porównaniu do innych przeczytanych przeze mnie
wypadł słabiej.
Śmiertelna
klątwa – J.R. Ward
Jak
widać dalej czytam serie Bractwo
Czarnego Sztyletu. Dotyczy
kolejnego członka bractwa i jak poprzednie pełna jest seksu i
przemocy. Jak przystało na losy członka organizacji strzegącej
wampiry przed reduktorami. Mam już inny tom i z przyjemnością
zacznę go czytać.
Anioł
– Carla Neggers
Celtyckie
legendy, irlandzkie krajobrazy, morderstwo i zagrożenie czyhające
na główną bohaterkę. Zapowiadało się fajnie, a wyszło bez
rewelacji, troszkę nawinie. Głody, znikające figury anioła... a
mogło być tak pięknie, gdyby akcja oparła się na prostym
śledztwie. Przeczytałam szybko, ale bez rewelacji.
Ciekawe książki, ale niestety żadna mnie nie porwała...
OdpowiedzUsuń6 książek to całkiem niezły wynik! Zazdroszczę czasu na czytanie, mam nadzieję, że w Święta znajdę czas na mojego imieninowego Australijczyka. Przy okazji dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia w losowaniu!
OdpowiedzUsuńwow:))ja 40 jak do tej pory,teraz czytam 41 i chyba na niej pozostanę bo czytam "Rok 1945"a to że tak powiem 'monument":)))trudna i ciężka do samego czytania:)
OdpowiedzUsuńMichalakową przeczytałam całą,no bez Ferrinu c.d,bo pierwszy przeczytałam i powiem tak:generalnie bardzo mi się podoba,jako lektura lekka łatwa i przyjemna:)))takie babskie czytadła,wzruszacze:)))ale denerwuje mnie,że są to książki na dwie,trzy godziny max:))i zostaje jakiś niedosyt i chce się szybko i więcej:)))
Tym Bractwem to mnie co chwila zaciekawiasz, może w końcu się skuszę
OdpowiedzUsuńMoże i ja wreszcie wrócę do tak zaniedbywanego ostatnio czytania:)
OdpowiedzUsuńZamierzasz przeczytać resztę tego cyklu K. Michalak?
OdpowiedzUsuńOkładka "Altany" przyciągnęła mój wzrok az szkoda, że jednak czegoś w niej zabrakło.
OdpowiedzUsuń