Agatha Christie - Nemezis
"Ten list zostanie Pani doręczony po mojej śmierci za pośrednictwem
adwokata. Zatrudniłem go, aby zajmował się moimi prywatnymi sprawami.
To solidny i godny zaufania prawnik, ale, jak większość przedstawicieli
rasy ludzkiej, cierpi na niezdrową ciekawość. Nie zaspokoiłem jej. W
pewnym sensie ta sprawa pozostanie między Panią a mną. Nasze hasło, moja
droga, brzmi: "Nemezis". Myślę, że nie zapomniała Pani, gdzie i w
jakich okolicznościach wypowiedziała Pani to słowo."
"Za popełnioną
przed laty zbrodnię ukarano niewinną osobę. Niezawodna panna Marple
niczym bogini przeznaczenia wkracza do akcji i przemierzając stare
angielskie rezydencje, tropi prawdziwego mordercę. Tymczasem zabójca
wychodzi z cienia i atakuje ponownie. Czy dosięgnie go w końcu ręka
sprawiedliwości?
Jedna z ostatnich powieści Agaty Christie oczarowuje staroświeckim
klimatem, a sama autorka udowadnia, że klasyka kryminału nigdy nie
straci swego uroku"
Za książkę tę sięgnęłam z powodu wyzwania Book- Trotter (w tym miesiącu literatura brytyjska). Kiedyś przeczytałam kilka książek Christie, z początku bardzo mi się podobały, a potem... każda kolejna książka coraz mniej. Zaczęłam zarzucać autorce, że akcja jest tak skonstruowana, żeby czytelnik nie mógł szybko odgadnąć kto jest winny. Może po prostu nie czytałam już tak uważnie? Chciałam się przekonać jak to teraz by było.
Nie chcę pisać o akcji, najlepiej samemu przeczytać. Ale tylko jeśli lubi się takie "zakurzone" kryminały bez nowoczesnych technologii, sama obserwacja i logika.
To dla mnie takie sprawdzenie się - kiedy odgadnę kto, albo czy wogóle.
A na mojej półeczce do czytania mały ruch:
1. Lisa Gardner - W ukryciu
2. Iwona Czarkowska - Kobieta do zadań specjalnych
3. Nora Roberts - Uczciwe złudzenia
4. James Patterson - Mary Mary
Styczeń był dla mnie konkursowo szczęśliwy dlatego też przyszłą do mnie jeszcze jedna paczuszka.
Te słodkości dostałam w ramach nagrody pocieszenia od Pompeliny, której jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuje, a Was zapraszam na jej bloga, bo naprawdę warto.
"Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być - ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu." - Stephen King
Przeczytałam kilka z jej książek, ciężko zgadnąć kto jest winny, na ostatnich stronach nagły zwrot akcji i godziny zastanawiania czemu akurat tak było. :) Nie wszystkie jej książki przypadły mi do gustu, ale akurat Nemezis lubię, ogólnie te z panną Marple fajnie mi się czytało, ale Poirota to już nie toleruję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zawsze lubiłam Agathę, ale "Nemezis" nie czytałam. dzięki za polecenie.:)
OdpowiedzUsuńCiekawa się wydaje ta książka... Myślę, że by mnie zainteresowała...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, iż nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się twórczością Pani Christie. Wiele słyszałam o jej powieściach i mogę sobie tylko wyrzucać, że nie trafiły jeszcze w moje ręce, a kocham kryminały i zagadkowe śledztwa.
OdpowiedzUsuńDziękuje za bardzo ciekawą recenzję. Bardzo przyjemnie się czyta to, co piszesz. Często odwiedzam twojego bloga, choć nie zawsze piszę...
Pozdrawiam :)
ahhh książki, ja już w ogóle zapomniałam do czego służą ;((((
OdpowiedzUsuńwyniki candy w magicznym domu
OdpowiedzUsuńale książek i śliczna niespodzianka,pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńSłodyczki! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już chyba większość książek Agathy, ale jakoś na tą nie trafiłam, muszę to nadrobić!
faktycznie niespodzianki się udały:)
OdpowiedzUsuń