Niedawno
A wiecie od czego u mnie pojawiają się baletnice? Od nóg.
Pierwszego dnia pojawiło się aż tyle krzyżyków i kresek:
wiem, że w oryginale balerina ma jaśniutki strój i "fruwajkową" spódniczkę, ale róż i brzoskwinia pasowały mi bardziej, a odstająca spódniczka nie wszędzie nadawałby się.
Drugiego dnia z czasem było kiepsko:
Ale udało się skończyć trykot i spódnicę. Mój brat widząc pracę na tym etapie, odwróconą do gry nogami, zapytał co to za różowy diabeł.
Wczoraj postawiłam więcej krzyżyków, a obrazek nabrał już formy:
Tutaj musiałam się chwilę zastanowić czy moja balerinka jest brunetka, szatynką czy blondynką.
słodka:))
OdpowiedzUsuńTo kolejna z jakimi włosami? ;) Fajna.
OdpowiedzUsuńSuper, ja też mam ją w planach na "kiedyś" :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, aż uśmiechnęłam się na jej widok.
OdpowiedzUsuńA za oknem pada:-(
Piękna ;)
OdpowiedzUsuńjest cudowna:)!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jaka urocza baletnica:)
OdpowiedzUsuńSłodka , sliczna . i bedą następne ,,,, czekam ,,,
OdpowiedzUsuńUrocza baletnica :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutka.
OdpowiedzUsuńŚwietna :D Ja zamawiam wszystkie... :P
OdpowiedzUsuńuuuuuuu,jaka sliczna baletnica!!!!
OdpowiedzUsuńile czasu zajmuje wydzierganie takiej istotki?:D
bardzo ladnie;D;D
ps.dziekuje za udzial w moim candy ;D
powodzenia;D
fioridifantasia.blogspot.it
PRZEPIĘKNA !!! Ale masz zdolne łapki ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Mika
U mnie zaczynają się od głowy;) Ciekawa jestem kolejnych, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle śliczna!!!!Jaka zwiewna i delikatna:)
OdpowiedzUsuńTez planuję ją zrobić - jest boska!:)
OdpowiedzUsuńObrazek jest PRIMA Klasa!!!podziwiam za cierpliwość...ale efekt jest zniewalający.Pozdrawiam serdecznie;-)))
OdpowiedzUsuńświetna jest !
OdpowiedzUsuńboska:)))) ale ona mnie tak śmieszy, że za każdym razem jak sobie ją przypomnę to uśmiech wraca na buzię ;) nie wiem czemu kojarzy mi się ze słoniem w składzie porcelany, a przecież jest taka urocza:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuń