Powstała lipcowa salowa babeczka.
Śliczna apetyczna ozdobiona makami:
Ponieważ haftuję wszystkie razem, a czerwcowa była w czerwieni nie chciałam by sąsiednia też. Postanowiłam więc zmienić kolor papilotki.
Nie wiem czy dobrze wybrałam, ale lipiec zawsze kojarzył mi się z czystym błękitnym niebem.
Teraz czekam już aż w moje rączki dostanie się babeczka sierpniowa, póki co może zabiorę się za jesień z Czterech pór roku.
Wczoraj dostałam paczuszkę od Teresy
organizowała u siebie zabawę, w której nie wygrałam, ale i tak, jak inni biorący udział dostałam niespodziankę:
Poczułam się jakbym jednak była główną nagrodzoną :)
Bardzo dziękuję za te wspaniałości!!
Babeczki cudowne są! <3
OdpowiedzUsuńGratuluje nagrody... ;)
Super prezent:) A kolorek, wydaje mi się, że dobrze wybrałaś:)
OdpowiedzUsuńCudna lipcowa babeczka i wszystkie razem prezentują się wspaniale:)
OdpowiedzUsuńGratuluję niespodzianki, pozdrawiam:)
Prześliczne te babeczki, takie do schrupania :DDD Śliczną niespodziankę dostałaś :DDD
OdpowiedzUsuńŚliczne,kolorowe babeczki. Paczuszka wspaniała.
OdpowiedzUsuńprzesłodkie te babeczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne i w dodatku wyglądają wyjątkowo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńBabeczka słodka, dobrze jej w niebieskim. Błękit nieba i maki idealnie pasują do lipca.
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba zmieniona kolorystyka babeczki :).
OdpowiedzUsuńDostałaś super niespodziankę :).