Trudno było oprzeć się mojej mamie prośbom wnuczki o różowego kota. Na szybko trzeba było jakieś stworzyć. Różowa włóczka szybko się znalazła, szydełko w dłoń i oto jest:
Doskonałym nie można go nazwać, ale jak na pierwszego kociaka wyszło dobrze. Mała zadowolona, znając ją na pewno poprosi o kolejnych kocich kolegów. A różowy był nawet w przedszkolu :)
Super jest! Bardzo mi się podoba...
OdpowiedzUsuńBardzo ładny Kotek - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńAle słodziak :)
OdpowiedzUsuńUroczy :) Właśnie w tym, że nie jest taki doskonały, tkwi jego urok!
OdpowiedzUsuńSliczny slodziak :))) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, pewnie dczekacie się całej rodzinki
OdpowiedzUsuńMilusi kociaczek i ślicznie mu w różowym. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńUroczy kociak!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia w losowaniu!
Jaki słodziaczek :)
OdpowiedzUsuńTaki kociak to rewelka :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń