Moja kochana rodzicielka niedługo pewnie przestanie słuchać moich szydełkowych próśb, ale tym razem udało się! I kocyk się pojawił. Sporo trwało gdyż czasu nigdy nie ma się tyle ile potrzeba, czasem też brakuje na coś sił i chęci.
Około 70 x 70 cm. Bardzo lubię taki delikatny melanż.
Ciągle mam ochotę sama spróbować złapać za szydełko, ale obawiam się, że nie zdołam się nauczyć więc odkładam nawet próby. Muszę się kiedyś zmobilizować.
"Dom, ciepło, dobroć... Serce. Nie można popełnić błędu, wybierając coś" takiego.
Andrzej Sapkowski
Andrzej Sapkowski
Fajny kocyk...
OdpowiedzUsuńMoże warto kiedyś spróbować żeby zobaczyć czy się ma do tego smykałkę?
śliczny kocyk. Mnie naszło ostatnio na szydełkowanie, choć nie robiłam nic w tym kierunku od 15 lat, albo nawet i dłużej. Może rzeczywiście powinnaś spróbować, tak jak pisze koleżanka powyżej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKusi mnie to, szydełka nigdy w ręku nie miałam jeśli chodzi i robótki nim
UsuńTeż się wzbraniałam przed szydełkiem po kilku próbach, bo nie szło :) A teraz idzie mi całkiem całkiem Uwielbiam to robić i zachęcam do próbowania, jeśli ma kto Cię nauczyć - to tym bardziej. Ja jestem internetowym samoukiem, czasami brakuje mi kogoś od kogo mogłabym się uczyć np takiego szydełkowania w "realu":)
OdpowiedzUsuńKocyk cudny i na pewno miły w dotyku :)
To pewnie bardzo pracochłonne było.
OdpowiedzUsuńPiękny i bardzo elegancki..
OdpowiedzUsuń