poniedziałek, 13 kwietnia 2020

272. Pisanki

Święta w tym roku inne niż zawsze, ale nie mogły być gorsze. Nie mogło zabraknąć tradycyjnego robienia pisanek z najmłodszymi. Tym razem w wersji „bliżej natury”:
Efekt rewelacyjny! Na szczęście posiadamy ogród więc wyprawa po ciekawe listki mogła się odbyć nawet z tymi obostrzeniami. Wywar z łupin cebuli, liście z ogrodu i stare rajstopy/ pończochy, wszystko łatwo dostępne.
A ponieważ dzieciaki jak to dzieciaki dalej szaleją na punkcie zwierzątek nie mogło zabraknąć także i pisanki-kota oraz pisanki-królika.
A wszystkim Wam życzę samych pozytywnych chwil.
Oj ciężki jest ten mój powrót tutaj z tym moim chronicznym „niedoczasem”

3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że kiedyś wrócisz raz jeszcze :) Piękne prace od których bije pasja i serce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeurocze pisanki! Przyznam, że od kiedy zaczęłam biegać po mniej popularnych blogach typu http://www.apartamentydomlux.pl/ albo takie, które od lat są nieaktywne, to nabieram ogromnej ochoty na drastyczne przemiany estetyczne w swoim domu. Może akurat nie pisanki, ale inne Twoje dekoracje, te całoroczne chyba w jakiejś formie ubogacą moje mieszkanko :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...