Grudzień
był miesiącem dla mnie łaskawym pod względem liczby przeczytanych
książek.
Białe
kruki Christer Mjåset
Ciekawa
powieść o bezkompromisowej walce pomiędzy młodymi lekarzami
neurochirurgami starającymi się o jedno stanowisko. Intrygi,
przeżycia, dylematy, działania czasami mało etyczne osadzone
lekarskim świecie. Nie jest to thriller maedyczny jak było to
zapowiadane, ale powieść którą dość dobrze się czyta.
Ślub
Nicholas Sparks
Sparksa
zarówno czytam jak i polecam w ciemno. Tym razem we wspaniały
sposób uczy czytelników, że o uczucia trzeba dbać. Nawet będąc
małżeństwem z bardzo długim stażem. Piękne przesłanie i
pięknie napisana powieść.
Morderstwo
Kopciuszka Mary Higgins Clark, Alafair Burke
Kolejny
autor, któremu wierzę w ciemno i nawet nie czytam opisów.
Mordestwo Kopciuszka to kolejna dawna nie rozwiązana sprawa, którą
w swoim programie telewizyjnym chce się zająć producentka
telewizyjna Laurie Moran, a komuś jest to nie na rękę.
Niebieskie
migdały Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
Kobiece
czytadełko, przyjemne i szybkie. Historia młodej samotnej mamy, jej
codzienne i niecodzienne troski. Ot taka bajka dla kobiet.
Za
milion dolarów Susan Mallery
Czasem
i mi zdarza się przeczytać typowy babski romans, a dokładnie
raczej trzy. Ponieważ w książce mamy historie trzech sióstr,
którym babka oferuje sporą sumę pieniędzy za poślubienie jej
przybranego wnuka. Było typowo i bez większych rewelacji.
Przystań
Julii Katarzyna Michalak
Skoro
przeczytałam dwa pierwsze tomy Serii Kwiatowej sięgnęłam i po
trzeci. Książki tej autorki albo się lubi albo krytykuje. Ja lubię
czasem przeczytać coś takiego lekkiego i niewymagającego, choć
trzeba przyznać, że w tej serii pełno rożnych dramatycznych
wydarzeń.
Tylko
dzięki miłości Bogna Ziembicka
Już
dawno nie miałam styczności z taką książką. Historia Zuzanny i
Joachima opowiedziana wpisami do pamiętników. Ilustracje,
przedwojenne reklamy, wycinki z gazet, skreślenia, opisy sztuk czy
relacje z podróży tworzą razem ciekawą i wciągającą mieszankę.
Cappuccino
z cynamonem Edyta Świętek
Po
raz kolejny coś dla pań – tym razem Patrycja, jej pozornie
szczęśliwe małżeństwo, nudna praca, zauroczenie nieznanym
mężczyzną to początek tej historii. Potem będzie już tylko
ciekawiej. Czyta się szybko i przyjemnie.
Szczęście
pachnie bzem Aleksandra Tyl
Kolejna
lekka książka w sam raz na chwilę relaksu. Akcja osnuta wokół
jednego nieporozumienia. Przeczytałam ale w żaden sposób mnie nie
zachwyciła.
Samotna
i Złap mnie Lisa
Gardner
Dwa
tomy z cyklu Detektyw D.D. Warren i dwie całkiem rożne zagadki,
które ma do rozwiązania.
W
Samotnej
spotykamy Catherine Gagnon, która będąc dzieckiem została porwana
i przetrzymywana przez pedofila. Tylko czy i tym razem jest ofiarą?
A może sama wszystko ukartowała? Złap
mnie wciąga o wiele
bardziej. Z jednej strony morderstwa dokonane na pedofilach, z
drugiej historia kobiety przekonanej, że za kilka dni zostanie
zamordowana.
Rok
2016 przyniósł mi łącznie 86 książek i 28738 stron. Mam
nadzieje, że 2017 nie będzie gorszy.
Książki wydają się ciekawe, choć żadna w jakiś specjalny sposób do mnie nie przemówiła...
OdpowiedzUsuńWynik przeczytanych książek jest imponujący... Nie mam najmniejszych wątpliwości, że 2017 rok będzie gorszy...
oo jak już i ty u mnie tendencję spadkową przewidujesz to się zaczynam bać
UsuńDużo świetnych pozycji:)
OdpowiedzUsuńImponujący dorobek czytelniczy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiezły wynik :)
OdpowiedzUsuńImponujący wynik! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! I cóż też bym tak chciała :)
OdpowiedzUsuń