wtorek, 30 kwietnia 2013

88. Zwykłe drobiazgi

Bez kolczyków i pierścionka na placu czuję się jak niektóre panie bez makijażu, jednak nie zawszę mogę nosić dyndające kolczyki, (szczególnie teraz gdy nasza Pchełka łapie za nie i ciągnie). Dlatego w przerwie od krzyżyków wypełniałam i kleiłam zwykłe sztyfciki.
Nic specjalnego, takie na codzień i bardzo uniwersalne.


„Nawet jeśli ty straciłaś wiarę w marzenia, one wciąż wierzą w ciebie.” -
Katarzyna Michalak

10 komentarzy:

  1. Bardzo ładne. Zwłaszcza te fioletowe. W prostych kolczykach jest równie wiele uroku, co w takich "dyndających" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne małe dodatki, też lubię czasem założyć takie maleństwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Ciebie bardzo serdecznie.Ale tutaj pięknie,kolorowo i wiosennie.Jeśli pozwolisz zostanę na dłużej,bo warto.W wolnej chwili zapraszam w odwiedzinki do Dobrych Czasów.Pozdrawiam.J.Dodam tylko,że Twoje prace naprawdę zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  4. W prostocie cały urok :) są śliczne i praktyczne. Ja też bez kolczyków czuję się jakby mi czegoś brakowało (jakbym nie była ubrana).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, dobrze pamiętam jak kolczyki przyciągały łapki niemowlaka :D
    Do tej pory lubię takie małe kolczyki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo, bardzo mi sie podobają...są proste i eleganckie:) dziękuje za odwiedzinki:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...